Druk nie wybacza
W dawnych czasach pismo było czymś niezwykle istotnym, stare bogato zdobione książki, wielcy pisarze i podróżnicy, który swym piórem nakreślali piękno ówczesnego świata, ale też jakość. Pozwolę przywołać sobie starą łacińską sentencję - Verba volant, scripta manent, która w wolnym tłumaczeniu oznacza: Słowa ulatują, pisma pozostają. Jakże jest to prawdziwe w obecnych czasach tyle, że słowa oznaczają prasę w Internecie. Druk a w szczególności książki czy czasopisma nie wybaczają błędów, a właściwie to czytelnicy nie wybaczają. To co została napisane, wydrukowane i wypuszczone w obieg będzie krążyć i rzadko bywa, że takie sprawy przechodzą bez echa chociażby perypetie wydawnictwa Novea Res. Internet jest o tyle „dobry”, że nawet marne artykuliki - bo artykułami trudno nazwać naprędce sklejone zdania – mają prawo bytu. Publikować mogą praktycznie wszyscy użytkownicy, a sama prasa w Internecie nie oscyluje tylko wokół popularnych wydawnictw czy małych dzienników regionalnych. Stronę może założyć każdy, chociażby na Wordpressie, a ceny takiej działalności zaczynają się już od kilkuset złotych rocznie. Mimo sympatii bądź antypatii względem dziennikarstwa prasowego, nietrudno stwierdzić jednego faktu – ono przemija. Wystarczy wyjść na zewnątrz przejść się po mieście, wsiąść do autobusu czy pociągu. Taki przechodzień minie setki ludzi i może jeden z nich będzie trzymał w ręku gazetę. Media elektroniczne zastępują prasę, można się sprzeczać czy jakościowe dorównują obecnemu drukowi, niemniej jednak jest to proces, nie do zatrzymania. Nawet mimo przychylności względem słowa drukowanego muszę stwierdzić, iż poręczniej jest otrzymać informacje z smartphone niżeli rozłożyć gazetę usiąść na ławce i czytać. Takie praktyki dla młodych są niemodne, dla innych to strata czasu, a starsze pokolenie nie zawsze ma na to po prostu i aż siłę. Lecz czy w dzisiejszych czasach, dobie Internetu szybkiego stylu życia, nowinek technologicznych jest miejsce dla tak – niestety dla wielu – prozaicznych przedmiotów jak zwykła gazeta? Aż zbyt dużo przemawia za tezą, iż tego miejsca zabraknie. Istotną sprawą, która umacnia przemijanie prasy jest przejrzystość autorów. Odwołując się do kolejnej wciąż istotnej sentencji Vultus animi index est (Twarz odbiciem duszy), w internecie bardzo łatwo jest być anonimowym, nawet jako informator/dziennikarza amator. Można publikować pod pseudonimem bądź najzwyczajniej nie podpisać swojej pracy, w obawie konsekwencji jaki może dany utwór wywołać. Lecz jest to krzywdzący ułamek informacji zawartych na serwisach informacyjnych, działa na takiej samej zasadzie jak skojarzenie prasy tylko z „brukowcami”. Niechlubnym przykładem słabego warsztatu dziennikarskiego dominującego w Internecie jest chociażby popularny portal internetowy, który udostępnia również pocztę internetową i niezmiernie lubi relacjonować skoki narciarskie. Błędy logiczne, językowe, gramatycznie nie wspominając już o interpunkcji, jest przykładem, że nawet rozbudowane strony – notabene obchodzące 20-lecie istnienia- nie zawracają uwagi na jakość, liczy się ilość. Nie mogę również zapomnieć o wcześniej już wspomnianych brukowcach które są drukowane na potęgę a także cieszą się niemalejącą sławą. W obecnych czasach widać pewną dysproporcje którą przedstawię na podstawie pokrewnej dziedziny, jakże niezmiernej dla samego druku. Niegdysiejsze wielkie nazwiska twórców takich jak Tolkien, Austen, Sienkiewicz czy Schulz. Czy w obecnych czasach pojawiają się ich następcy? Nawet jeśli to czytelnik jest zasypywany niskiej jakości literaturą. Mnóstwo wydawnictw publikuje w formie vanity, oferuje sławę i rozpoznawalność, ale tak naprawdę wydaje praktycznie wszystko. Oczywiście nie warto uogólniać, obecna literatura również kwitnie, tyle że wśród wielu mniej lub bardziej groźnych chwastów. Więc czegóż oczekiwać od czytelnika, który jest w pewien sposób przyzwyczajony do pewnych niedociągnięć? Prasa przeminie, zabraknie dla niej miejsca, świat nieustannie zmierza do przodu i tak jak zmieniają się formy komunikacji miejskiej, kontaktów między ludzkich, na tej samej zasadzie przeminie prasa. Zapewne nie zniknie, bo trudno, żeby w niepamięć odeszło coś co wywarło tak dużą zmianę – druk. Niemniej jednak ten wynalazek przestanie być stosowany ogólnoświatowo, już zaczęły się zmiany i modernizacje. Druk nie wybacza błędów, ale będzie musiał pogodzić się z zastępstwem.